Więc jednak nie Rosja?
Earvina N’Gapetha zna każdy kibic siatkarski. Francuski przyjmujący znany jest z niebywałego talentu do gry, ale również z głośnego życia prywatnego. Często wpadał w kłopoty, więc równie często pisała o nim prasa. Na boisku lubi prowokować, nawet w najtrudniejszej sytuacji jest w stanie odwrócić losy meczu, więc lepiej mieć go po swojej stronie.
W ostatnich dniach za sprawą “La Gazetty dello Sport” siatkarski świat obiegła informacja, że Francuz w następnych sezonie trafi do Lokomotiwu Nowosybirsk. To byłby już trzeci klub z Rosji w karierze tego sportowca. Wcześniej grał w Kuzbassie Kemerowo i Zenicie Kazań.
Jak się jednak okazuje, podpisanie kontraktu przez 33-latka zostało ogłoszone przedwcześnie. Serwis Sportal.bg napisał, że zwrócił się o komentarz w sprawie tego transferu do samej drużyny z Nowosybirska. Według ich relacji, ten zdecydowanie zaprzeczył pogłoskom.
– To nieprawda! Earvin N’gapeth nie będzie grał w Lokomotiwie – powiedział dla Sportal.bg przedstawiciel klubu.