HomePiłka nożnaWażą się losy Viktora Gyokeresa. Wielkie kluby obejdą się smakiem?

Ważą się losy Viktora Gyokeresa. Wielkie kluby obejdą się smakiem?

Źródło: A Bola

Aktualizacja:

Viktor Gyokeres ze Sportingu Lizbona to obecnie jeden z najbardziej rozchwytywanych piłkarzy w całej Europie. Jak podaje dziennik “A Bola” klub ze stolicy Portugalii ma niedługo zacząć negocjacje ws. przedłużenia kontraktu ze szwedzkim napastnikiem.

Viktor Gyokeres

PressFocus

Szwedzki snajper może zostać w Sportingu Lizbona

Viktor Gyokeres bardzo szybko stał się gwiazdą ligi portugalskiej. Kupiony latem zeszłego roku za 21 milionów euro napastnik strzelił w tym sezonie aż 36 bramek. Nie umknęło to uwadze wielkich klubów, które wręcz marzą o sprowadzeniu Gyokeresa do siebie. Szwed może w letnim okienku transferowym liczyć na oferty z Arsenalu Londyn, Chelsea, Atletico Madryt, AC Milan i Paris Saint-Germain.

Mimo zainteresowania tak znanych marek, 25-latek może zostać na Estadio Jose Alvalade. Przy okazji derbowego meczu z Benfiką Lizbona do stolicy Portugalii przylecą agenci piłkarza. Będą rozmawiać z władzami klubu o nowym kontrakcie dla Szweda. Co oczywiste, Sporting Lizbona będzie musiał zapewnić Szwedowi sporą podwyżkę, jeśli będzie chciał zatrzymać go na dłużej. Mówi się też o tym, że nowa umowa będzie zawierać klauzulę odstępnego o wysokości ok. 120 milionów euro.

Taka kwota może odstraszać niektóre kluby, lecz “Lwy” i tak muszą mieć się na baczności. Viktor Gyokeres to absolutnie kluczowy piłkarz portugalskiej drużyny. A to prawdopodobnie nie koniec zmian w klubie – z drużyną pożegnać się może też trener Ruben Amorim, którym interesuje się Liverpool.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Wpis testowy 29.11
event loop
Promo Block
Utytułowany trener odejdzie z klubu Ekstraklasy?
Tottenham wygra wyścig o młodą gwiazdę?
Marokańczycy idą na całość! Chcą zbudować największy stadion na świecie
Borzęcki: Kompletnie stracony sezon. Kownackiemu znów nie wyszło. Jego liczby są fatalne
OFICJALNIE: Kamerun ma nowego selekcjonera!
Co musi zrobić Milik, żeby wrócić do kadry? Ekspert tłumaczy
Nawet w Serie A nikt nie sędziuje tak często jak Stefański w Ekstraklasie