HomePiłka nożnaJarosław Królewski zabrał głos po porażce Wisły Kraków

Jarosław Królewski zabrał głos po porażce Wisły Kraków

Źródło: Własne

Aktualizacja:

Choć Wisła Kraków pierwszą połowę kończyła na prowadzeniu, w drugiej odsłonie Chrobry Głogów ostudził jej zapędy. “Biała Gwiazda” przegrała na Dolnym Śląsku 2:3. Głos po meczu w mediach społecznościowych zabrał prezes krakowskiego zespołu – Jarosław Królewski.

Jarosław Królewski

PressFocus

Krytykować, ale nie drużynę

Wisła Kraków przegrywając na wyjeździe z Chrobrym Głogów 2:3, pozostaje na czwartej pozycji w Fortuna 1. Lidze. Jednocześnie zwiększa swoją stratę do przewodzącej w stawce Arki Gdynia do siedmiu punktów. Sobotni rywale “Białej Gwiazdy” przeskoczyli zaś z 13. na 11. lokatę w tabeli.

Według Jarosława Królewskiego wygrała drużyna lepsza, a zespół z Głogowa był pod każdym względem górą. Prezes dodał, by kipiącą złość, która kumuluje się u kibiców krakowskiej Wisły była wyrzucana w kierunku właśnie Królewskiego.

Wygrała dziś drużyna zdecydowanie lepsza. Był nią Chrobry Głogów w każdym aspekcie: mentalnym, fizycznym, taktycznym. Serdecznie gratuluje sztabowi i zawodnikom tej drużyny. Wygrali zasłużenie. W swojej krótkiej historii w piłce widziałem już momenty wspaniałej gry po przerwie reprezentacyjnej, widziałem takie mecze jak dziś, szczerze dziś ani zbytnio nie lamentuje, ani nie ekscytowałbym się w przypadku wygranej. Tak wygląda dziś piłka nożna. Swoją złość skumulujcie na mnie. Drużyna wróci tam gdzie jej miejsce, ma ku temu odpowiednią jakość, ciężko pracujący i kompetentny sztab – dostarczy nam jeszcze wielu emocji – napisał prezes Wisły Kraków.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Wpis testowy 29.11
event loop
Promo Block
Utytułowany trener odejdzie z klubu Ekstraklasy?
Tottenham wygra wyścig o młodą gwiazdę?
Marokańczycy idą na całość! Chcą zbudować największy stadion na świecie
Borzęcki: Kompletnie stracony sezon. Kownackiemu znów nie wyszło. Jego liczby są fatalne
OFICJALNIE: Kamerun ma nowego selekcjonera!
Co musi zrobić Milik, żeby wrócić do kadry? Ekspert tłumaczy
Nawet w Serie A nikt nie sędziuje tak często jak Stefański w Ekstraklasie