Mocne nazwiska
Dość oczywistym faktem jest to, że to właśni hiszpański szkoleniowiec Bayeru Leverkusen jest priorytetem Monachijczyków. W przeszłości grał przez trzy lata w Bayernie, a to siłą rzeczy stawia go w roli kandydata. Dodatkowo znakomite wyniki w Leverkusen robią swoje. Jednak Alonso jest również w kręgu zainteresowań Liverpoolu i Realu Madryt. Nie wykluczone, że Hiszpan będzie chciał w przyszłym sezonie kontynuować pracę w szeregach “Aptekarzy”.
Dlatego w razie niepowodzenia ze szkoleniowcem Bayeru Leverkusen, trzeba szukać innych alternatyw. Według Christiana Falka, Bayern ma na swojej liście życzeń trzech innych kandydatów. Są nimi Roberto De Zerbi, którego fanem jest nowy dyrektor sportowy Bayernu – Max Ebelr. Włoch wykonuje świetną pracę w Brighton. Poza tym bardzo możliwy też jest angaż Jose Mourinho. Portugalczyk od stycznia jest bez pracy, po tym jak został zwolniony z AS Romy.
Na liście Bayernu ma się też znajdować Antonio Conte. Włoch jest łączony z różnymi klubami Serie A. Od momentu zeszłorocznego zwolnienia z Tottenhamu pozostaje na bezrobociu. Co ciekawe, na rzekomej liście działaczy bawarskiego klubu nie ma żadnego Niemca. Wygląda na to, że po odejściu Thomasa Tuchela, na Allianz Arenie ujrzymy zagranicznego fachowca.