Nie kładłem się spać szczęśliwy
Niemieckie media wielokrotnie informowały o konflikcie pomiędzy Tuchelem a Kimmichem. Z tego właśnie względu niemiecki pomocnik miał rozważać dość poważnie odejście z Bayernu. Jednak wydaje się, że wszystko zmierza ku dobremu. Tuchela już po sezonie nie będzie w Monachium, a Kimmich najprawdopodobniej przedłuży swój kontrakt obowiązujący do czerwca przyszłego roku. Na ten moment jednak 29-latek przyznał w rozmowie z Bildem, że na ten temat z klubem jeszcze nie rozmawiał.
“Nikt nie rozmawiał jeszcze ze mną na ten temat. Zobaczymy, co się stanie. Dla mnie najważniejsze jest to, aby dobrze prezentować się na boisku. Na całą resztę nie mam wpływu” – powiedział Kimmich.
“Dobrze czuję się w Bayernie i w Monachium. Mam tu kilkoro dzieci. Nie jest tutaj źle, nawet jeśli w ostatnich latach nie odnosiliśmy już tak dużych sukcesów piłkarskich” – kontynuował.
“Muszę jednak bardzo wyraźnie powiedzieć, że przez ostatnie dwa lub trzy lata nie kładłem się spać szczęśliwy każdego wieczoru” – dodał reprezentant Niemiec.