Zasłona dymna?
Legia znajduje się w kryzysie. Wiosną wygrała tylko jedno spotkanie. Było to inauguracyjne starcie z Ruchem Chorzów. Następnie przyszły trzy ligowe remisy i pierwsza od 24 lat porażka z Widzewem Łódź. Nic w tym dziwnego, że niemiecki trener powinien drżeć o postawę. Sam jednak przyjmuje spokojną postawę i wierzy w wyjście z kryzysu.
– Nie mamy problemów z motywacją. Atmosfera w zespole jest dobra. Odczuwamy jedność wśród drużyny, ale staramy się w trzeźwy sposób patrzeć na nasze rezultaty. Wiem, że od początku roku nie spełniamy oczekiwań również tych założonych przez siebie. Możemy wyjść z tej sytuacji tylko jako kolektyw. Wiem, że w niedzielę moi piłkarze wyjdą na boisko z odpowiednim, zwycięskim nastawieniem. – mówił Runjaić
– Jedna rzecz jest pewna – w obliczu rezultatów w poprzednich kolejkach, cały czas musimy wygrywać i do końca sezonu odnieść dziesięć zwycięstw. W tym momencie dyskusja na temat naszych celów jest bezsensowna i nie ma żadnych podstaw. Skupiamy się na najbliższym spotkaniu. Musimy zagrać solidnie i konsekwentnie. Chcemy dopisać trzy punkty przed przerwą reprezentacyjną. Jeżeli wygramy, to wszystko jeszcze będzie możliwe. Będziemy stosowali podejście – każdy najbliższy mecz to finał – powiedział szkoleniowiec Legii.