Pierwsze koty za płoty
20-letni Mateusz Musiałowski pojawił się na boisku w 74. minucie. “The Reds” w pierwszym meczu z czeskim zespołem wygrali 5:1. W rewanżu już po 20. minutach było 4:0, dlatego awans był przesądzony. Dlatego niemiecki szkoleniowiec postanowił dać szansę młodym piłkarzom. Musiałowski w końcu dostał kilkanaście minut w seniorskiej drużynie Liverpoolu na pokazanie się. Jurgen Klopp po meczu chwalił 20-latka.
– Zawodnicy rozwijają się różnie. To wyjątkowy talent, ale oczywiście tutaj, w klubie, postrzegamy futbol w specyficzny sposób i naprawdę myślę, że Musiałowski jest teraz gotowy. Dlatego dostał swoją szansę na boisku. Mieliśmy kilku zawodników do wyboru, ale pomyślałem: “dajmy mu te kilka minut, bo na to czekał wystarczająco długo.” – powiedział Klopp.