Zrobiliśmy swoje!
Od pierwszych minut meczu zdominowaliśmy reprezentację Estonii. Z minuty na minutę coraz bardziej powiększaliśmy swoją przewagę. Premierowy gol pozostawał tylko kwestią czasu. Taki padł w 22. minucie. Znakomite prostopadłe podanie od Jakuba Piotrowskiego na gola zamienił Przemysław Frankowski. Pozostaje mieć nadzieje, że to nie koniec trafień na Stadionie Narodowym.
W 50. minucie strzeliliśmy gola na 2:0. Dośrodkowanie aktywnego w tym meczu Nicoli Zalewskiego na gola zamienił Piotr Zieliński.
Z minuty na minutę coraz mocniej nacieraliśmy naszych rywali. Estończyków jedyne na co było stać, to na bronienie dostępu do własnej bramki. A Polakom było ciągle mało. W 70. minucie strzałem z dystansu popisał się Jakub Piotrowski. Na tablicy wyników było 3:0.
Estonia na kolanach! W 74. minucie blisko premierowego gola w tym meczu był Nicola Zalewski. Trafienie jednak zostało zaliczone estońskiemu obrońcy – Karolowi Metsowi.
W 77. minucie gola tuż po swoim wejściu dołożył Sebastian Szymański. Bawiliśmy się z naszymi rywalami.
Niestety nie obyło się bez straty bramki. Chwilę po piątym trafieniu, gola strzelił nam Kristo Hussar.