Nieładnie tak nie sprzątać po sobie…
Podopieczni Dawida Szwargi dość niespodziewanie w niedzielne popołudnie zremisowali w Łodzi z broniącym się przed spadkiem ŁKS-em 1:1. Mogli nawet przegrać, ale w doliczonym czasie gry udało im się trafić bramką na wagę remisu. Gola zdobył zmiennik, Giannis Papanikolaou.
Okazuje się, że zawodnicy Rakowa Częstochowa dali się ponieść emocjom i postanowili pozostawić kompletny bałagan w szatni po końcowym gwizdku.
Na szczęście piłkarzy klub z Częstochowy błyskawicznie zareagował i w przeciwieństwie do zawodników wyszedł z całej sytuacji z twarzą. Aktualnie “Medaliki” zajmują trzecie miejsce w ligowej tabeli i do liderującej Jagiellonii Białystok tracą cztery punkty.