Dużo zależy od sukcesu
Leśniewski w wywiadzie dla “Weszło.com” odniósł się do wielu aspektów, dotyczących pracy swojego klienta. Wspomniał o tym jak kibice Pogoni Szczecin zmieniają zdanie na temat Jensa Gustafssona i jego pracy, a szczególną uwagę zwrócił na hejt pojawiający się w sieci skierowany właśnie w kierunku szwedzkiego szkoleniowca.
– Nie rozumiem tego, jak kibice i niektórzy eksperci odnoszą się do trenera Gustafssona i ludzi zarządzających Pogonią. Jens za październik i luty był wybierany trenerem miesiąca w Ekstraklasie. W listopadzie raz czy drugi zespół przegrał i zaczynała się jazda z każdej strony: że gra za ofensywnie, zbyt naiwnie, podejmuje za duże ryzyko i tak dalej. Teraz po udanym lutym przyszło rozczarowanie z Zagłębiem Lubin i już krytyka, głosy o zwolnieniu i narzekanie na zbyt defensywną grę. Raz w tygodniu robię sobie raport z polskich social mediów. Próbuję mieć do tego dystans, ale pewne rzeczy są dla mnie niezrozumiałe i mocno nie w porządku – rzekł.
– Mogę to teraz powiedzieć: na przełomie roku szwedzka federacja kontaktowała się z Jensem Gustafssonem, widziano w nim selekcjonera reprezentacji Szwecji. Nie przyjął tego, uznając, że to nie jest dobry moment, bo super czuje się w Szczecinie i wręcz kocha ten klub. Ostatnio sprowadził tu swoją rodzinę. Warto zwrócić uwagę, jak wypowiada się w mediach. Nigdy nie narzeka, a mógłby się tłumaczyć, że zimą nie dokonano żadnego transferu, kadra jest wąska, a Pogoń niedawno ujawniła duże zadłużenie. Wielu trenerów na pewno skorzystałoby z takiej furtki, żeby się usprawiedliwić i zrzucić winę na klub. Jens jednak cały czas podkreśla, że pracuje z super ludźmi i super piłkarzami, a jak coś pójdzie nie tak, niech będzie na niego. Nie zasłużył na tyle hejtu – powiedział Leśniewski