Niezrozumiała decyzja?
bawiając się, że będzie narażony na ataki w strefach DRS toru Albert Park, Hiszpan twierdził, że próbował wcześniej hamować przed zakrętem numer sześć na przedostatnim kółku, aby móc wyjechać na zbliżająca się prostą z większą prędkością.
Russell był zaskoczony jego manewrem. Wpadł w zawirowania powietrza powstałe za bolidem Astona Martina, stracił przyczepność tylnej osi, przejechał po żwirze, uderzył w ścianę w siódmym łuku, od której odbił się i wylądował na środku toru. Sędziowie po wyścigu przyjrzeli się sprawie i przeanalizowali chaotyczne manewry dwukrotnego mistrza świata.
Po przejrzeniu dowodów i wysłuchaniu wyjaśnień Alonso, Hiszpan otrzymał karę za „potencjalnie niebezpieczną” jazdę, która została zamieniona na 20-sekundową sankcję dopisaną do rezultatu jego wyścigu, co z szóstej zepchnęło go na ósmą pozycję.
– Chciałem zmaksymalizować prędkość wyjścia z szóstego zakrętu, żeby obronić się przed nim. To robi każdy kierowca wyścigowy i nie czułem, iż było to niebezpieczne. To rozczarowujące, że otrzymałem karę od sędziów za to, co było trudną, ale uczciwą rywalizacją. W każdym razie cieszę się, że z George’em jest wszystko w porządku. Rozbity samochód na środku toru nie był przyjemnym widokiem – powiedział.
– Jestem trochę zaskoczony otrzymaną karą odnosząca się do tego, jak powinniśmy podchodzić do zakrętów lub jak należy prowadzić samochody wyścigowe – dodał.