Bez litości
Santos prowadził reprezentację Polski na w pierwszej części eliminacji do EURO 2024. Za jego krótkiej kadencji biało-czerwoni grali katastrofalnie. Zdołali pokonać jedynie Albanię i Wyspy Owcze. Portugalczyk stracił pracę po niespełna ośmiu miesiącach. Choć portugalskiego szkoleniowca nie ma już w naszym kraju to wciąż czepie korzyści związane z tymi nieudanymi eliminacjami. Na jego konto wpłynie ok. 775 tysięcy złotych. Bardzo krytycznie na temat portugalskiego trenera wypowiedział się Marek Szkolnikowski w programie “Stan Kadry” na antenie WeszłoTV.
– To taki polski minimalizm, jak już się decydujemy na zagranicznego trenera, to bierzemy gościa ze średniej półki. Polski Związek Piłki Nożnej ma dużo pieniędzy, stać nas na kozaka albo chociaż młodego faceta, co chce coś udowodnić – powiedział.
– A tak przyjechał do Polski Santos, przepraszam, że tak mówię – obleśny stary dziad. Rozmawiałem z nim w cztery oczy i było to dość nieprzyjemne. Nie dość że walił fajami, to jeszcze miał problemy z higieną osobistą. Może nie wprost, ale mówili też o tym zawodnicy z naszej kadry. I jeszcze te jego miny – dodał były dyrektor TVP Sport.