Być albo nie być
Robert Page prowadzi Walię od 2020 roku. Wcześniejszy asystent Ryana Giggsa przejął stery od legendy Manchesteru United, gdy ten uwikłał się w konflikt z prawem. Do tej pory selekcjoner, poprowadził walijską drużynę w 42. spotkaniach. Wygrał 15 z nich, 14 zremisował i 13 przegrał.
Wtorkowe spotkania z Polakami, może być dla Roberta Page’a z gatunku tych “być albo nie być”. Według angielskich mediów 49-latek będzie w nim grał o posadę. Wcześniej Walijczyk na zaufanie swoich podopiecznych zapracował dzięki zakwalifikowaniu się na mistrzostwa świata w Katarze. Umowa szkoleniowca z federacją obowiązuje co czerwca 2026 roku. Jednak powodem do zwolnienia miałyby być problemy polegające na różnicy zdań między trenerem, a CEO walijskiej federacji – Noelem Mooneyem.
Tym samym, jeśli Polacy wygrają w finale baraży, odejście Page’a stanie się bardzo prawdopodobne. Na ten moment nie wiadomo, kto mógłby wskoczyć w miejsce 49-latka. Po zakończeniu eliminacji do mistrzostw Europy, Walijczyków czeka towarzyskie starcie ze Słowacją, a następnie potyczki w Lidze Narodów. W swojej grupie zmierzą się z Turcją, Czarnogórą i Islandią.