Piotr Żyła zajął piąte miejsce w ostatnim konkursie indywidualnym w Planicy. Mimo że mógł być zadowolony z niedzielnych prób, to nie z całego sezonu, który był dla niego jednym z najgorszych od lat.
Skoczek się wygadał
W rozmowie z Eurosportem poruszył wiele ciekawych kwestii. Jednak przede wszystkim wygadał się w sprawie potencjalnej walki freak-fightowej w federacji Clout MMA. Już rok temu pojawiły się doniesienia, że skoczek może zadebiutować w Clout, a jego pierwszym rywalem będzie ambasador tej federacji Sławomir Peszko. Wcześniej Thomas Thurnbichler kategorycznie wykluczał możliwość występu Żyły w oktagonie, ale wydaje się, że zmienił zdanie, o czym przekonywał 36-latek.
– Thomas pozwoli na walkę. Nawet się cieszy, że coś będę robił. Pozwolić pozwoli, ale czy to wyjdzie, to nie wiadomo. Jeszcze nie wszystko jest dogadane – powiedział Żyła.
Niewykluczone jest więc to, że wkrótce możemy zobaczyć Piotra Żyłę w oktagonie. Sam skoczek sugeruje, że nie musi kończyć kariery, by spróbować sił we freak-fightach. Jest przekonany, że otrzyma pozwolenie od austriackiego szkoleniowca.