Portugalczyk znowu miesza
Motor Lublin jest beniaminkiem Fortuna 1. ligi. Po 24. kolejkach zajmuje piąte miejsce, dające możliwość gry w barażach o Ekstraklasę. W ostatnich meczach drużyna jednak złapała lekką zadyszkę i jej wyniki są dalekie od ideału.
Porażka z będącym w głębokim kryzysie zespołem Stali Rzeszów na pewno nie pomoże w poprawie nastrojów w szeregach lublinian. Jak podaje TVP Sport trener po spotkaniu doszło do zdumiewających wydarzeń. Szkoleniowiec Goncalo Feio miał podać się do dymisji oraz pożegnać z piłkarzami. Nie oznacza to jednak, że opuści klub.
Najprawdopodobniej ma to być część zakulisowych “wojenek” i różnego rodzaju przepychanek w walce o nowy kontrakt. Ten obecny wygasa z końcem sezonem. Na razie nie doszło do porozumienia z właścicielem – Zbigniewem Jakubasem. Możliwe więc, że jest to zagrywka ze strony portugalskiego szkoleniowca, który ma chcieć nawet dwukrotnej podwyżki. Podobna sytuacja miała na początku bieżącego sezonu. Wtedy to piłkarze nie chcieli wyjść na boisko na mecz sparingowy z Górnikiem Łęczna. Zawodnicy odmawiali gry, bo kontrakt z ich trenerem nie został przedłużony. Chwilę później doszło do przedłużenia kontraktu.