Sprawa wygląda poważnie
29-latek nie trenował z zespołem przez ponad dwa tygodnie. Wojciech Drzyzga komentator Polsatu Sport wyznał, że siatkarz przez tę nieobecność schudł blisko 7 kilogramów.
“Powiedział, że ta przerwa kosztowała go siedem kilogramów. Tyle schudł. To widać po zawodniku. Siedem kilogramów w 2-3 tygodnie to nie jest za dobry moment na wytrzymałość” – mówił Drzyzga.
Sam menadźer Kaczmarka, Jakub Michalak również potwierdza te informacje. Podczas rozmowy z Przeglądem Sportowym przyznał, że siatkarz zmaga się z depresją. W pewnym momencie wylądował nawet w szpitalu.
“Łukasz od jakiegoś czasu zmaga się z depresją. W pewnym momencie doszedł do ściany i nie był w stanie kontynuować regularnego treningu ani po prostu normalnie funkcjonować. Dlatego byliśmy zmuszeni o zwrócenie się po pomoc do specjalistów. Oni dali zielone światło do tego, by w procesie wracania do pełni zdrowia, wrócił też do treningów” – mówił Michalak.
“Łukasz bardzo źle się czuł, na tyle, że początkowo trafił nawet do szpitala. Miał problemy ze snem, nie jadł, był mocno odwodniony i osłabiony, więc siłą rzeczy nie mógł też uczestniczyć w treningach. Może powodem nie była typowo fizyczna kontuzja, ale stan zdrowia wykluczał go z zajęć. Przez pierwsze dni Łukasz nie był nawet w stanie zadeklarować, co dalej, więc potrzeba było czasu na wyciszenie emocji, zbadanie jego stanu psychicznego, by przekonać się, jak bardzo jest to głęboki problem. Po badaniach stwierdzono ciężki epizod depresyjny, więc podjęte zostało leczenie” – dodał menadżer Kaczmarka.
Jest to na tyle niepokojąca sytuacja, że mówimy o zawodniku, który jest ważnym ogniwem zarówno reprezentacji Polski, jak i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Kaczmarek to bardzo utytułowany zawodnik. 29-latek wygrał z kadrą Ligę Narodów i Mistrzostwa Europy, a z kędzierzynianami triumfował w Lidze Mistrzów i na krajowym podwórku. Mowa tylko o poprzednim sezonie, bo sukcesów Kaczmarek ma o wiele więcej. A tuż za rogiem igrzyska olimpijskie. Oby z Łukaszem w najbliższym czasie było tylko lepiej.