Ciężki czas dla szkoleniowca Legii
Legia wiosną wygrała tylko jedno spotkanie. Był to mecz rozpoczynający rundę rewanżową skromne wygrany z broniącym się przed spadkiem Ruchem Chorzów. Następnie Wojskowi dzielili się trzykrotnie punktami, a w niedzielę doznali porażki z Widzewem Łódź. Niemiecki szkoleniowiec dość krytycznie o wszystkim wypowiadał się na konferencji pomeczowej.
“Zostaliśmy znokautowani w doliczonym czasie gry. Powinniśmy lepiej zachować się w sytuacji bramkowej Widzewa. W pierwszej połowie mecz był wyrównany. W drugiej połowie wydawało się, że kontrolowaliśmy mecz, ale zabrakło determinacji i energii by strzelić.”
“Teraz jesteśmy ligowym średniakiem, jesteśmy bardzo daleko od tego czego oczekiwaliśmy i wymagaliśmy od siebie. Teraz moją pracą jest, by w najbliższym czasie to zmienić i zdobyć punkty przed przerwą na kadrę.” – dość w ostrych słowach kontynuował niemiecki szkoleniowiec.
“Czy nie boję się zwolnienia w przerwie na kadrę? To nie jest moja decyzja, nie obawiam się jej. To jest część piłkarskiego biznesu. Wiem ile starań kosztuje mnie prowadzenie tego zespołu. Kolejny sezon też będzie takim wyzwaniem, bo już wiemy, że drużynę będzie trzeba odbudowywać. Wiem, że łatwo teraz wskazać mnie jako trenera, ale nie tylko ja jestem odpowiedzialny za tę sytuację.”
“Jestem świadomy swojej sytuacji. Muszę pozostać spokojny, choć wewnątrz jestem bardzo zły. Muszę znaleźć balans między twardym przywództwem, a umiejętnościami miękkimi, które w takiej sytuacji też mogą pomóc.” – dodał Runjaić.